Czy wiesz, że…

piwo towarzyszy ludzkości od zarania dziejów? Jego korzenie sięgają żyznych ziem między Tygrysem a Eufratem.

piwo towarzyszy ludzkości od zarania dziejów? Jego korzenie sięgają żyznych ziem między Tygrysem a Eufratem.

Sumerowie warzyli piwo już ponad 6000 lat temu. Nazywano je „sikaru” i przygotowywano z jęczmiennych lub pszennych placków, które rozdrabniano, zalewano wodą, słodzono daktylami lub miodem i gotowano z ziołami.

Piwo nie było tylko napojem. Było, obok chleba, symbolem cywilizacji. W „Eposie o Gilgameszu” bohater Enkidu, żyjący dotąd w dziczy, staje się człowiekiem dopiero po wypiciu siedmiu dzbanów piwa. Piwo było więc bramą do kultury.

Traktowano je z najwyższą powagą. W Kodeksie Hammurabiego, jednym z najstarszych zbiorów praw, znajdują się zapisy o piwie i jego sprzedawcach. Rozcieńczanie napoju, oszukiwanie na ilości zboża, czy fałszowanie miar było przestępstwem. Karą mogła być nawet śmierć przez utopienie w kadzi sfałszowanego piwa. Tak surowe prawo miało chronić jakość tego szlachetnego trunku i było odstępstwem od znanej zasady “oko za oko”.

Sumerowie warzyli piwo już ponad 6000 lat temu. Nazywano je „sikaru” i przygotowywano je z jęczmiennych lub pszennych placków, które rozdrabniano, zalewano wodą, słodzono daktylami lub miodem i gotowano z ziołami.

Piwo nie było tylko napojem. Było, obok chleba, symbolem cywilizacji. W „Eposie o Gilgameszu” bohater Enkidu, żyjący dotąd w dziczy, staje się człowiekiem dopiero po wypiciu siedmiu dzbanów piwa. Piwo było więc bramą do kultury.

Traktowano je z najwyższą powagą. W Kodeksie Hammurabiego, jednym z najstarszych zbiorów praw, znajdują się zapisy o piwie i jego sprzedawcach. Rozcieńczanie napoju, oszukiwanie na ilości zboża, czy fałszowanie miar było przestępstwem. Karą mogła być nawet śmierć przez utopienie w kadzi sfałszowanego piwa. Tak surowe prawo miało chronić jakość tego szlachetnego trunku i było odstępstwem od znanej zasady “oko za oko”.

Sumerowie warzyli piwo już ponad 6000 lat temu. Nazywano je „sikaru”. Przygotowywano je z jęczmiennych lub pszennych placków, które rozdrabniano, zalewano wodą, słodzono daktylami lub miodem i gotowano z ziołami.

Piwo nie było tylko napojem. Było, obok chleba, symbolem cywilizacji. W „Eposie o Gilgameszu” bohater Enkidu, żyjący dotąd w dziczy, staje się człowiekiem dopiero po wypiciu siedmiu dzbanów piwa. Piwo było więc bramą do kultury.

Traktowano je z najwyższą powagą. W Kodeksie Hammurabiego, jednym z najstarszych zbiorów praw, znajdują się zapisy o piwie i jego sprzedawcach. Rozcieńczanie napoju, oszukiwanie na ilości zboża, czy fałszowanie miar było przestępstwem. Karą mogła być nawet śmierć przez utopienie w kadzi sfałszowanego piwa. Tak surowe prawo miało chronić jakość tego szlachetnego trunku i było odstępstwem od znanej zasady “oko za oko”.

Na koniec – coś wartego zapamiętania

Pierwszy człowiek, którego imię przetrwało do naszych czasów, nie był wojownikiem ani królem. Był… księgowym od piwa. Kushim, tak brzmiało jego imię, pracował w mieście Uruk około 3100–3200 lat p.n.e. Tabliczki, które podpisywał, zawierały dokładne rachunki zboża przeznaczonego do warzenia piwa.

Pierwszy człowiek, którego imię przetrwało do naszych czasów, nie był wojownikiem ani królem. Był… księgowym od piwa. Kushim, tak brzmiało jego imię, pracował w mieście Uruk około 3100–3200 lat p.n.e. Tabliczki, które podpisywał, zawierały dokładne rachunki zboża przeznaczonego do warzenia piwa.